W poniedziałek, 27 maja klasy 1a i 1b pojechały na wycieczkę do gospodarstwa agroturystycznego „Stara Chata u Kowola” w Kluczewie. Gospodarstwo to położone jest w sąsiedztwie Przemęckiego Parku Krajobrazowego. Z Poznania udaliśmy się najpierw do Śmigla – miejscowości, która wiatrakami stoi. Już przy samym wjeździe do miasteczka powitały nas trzy małe wiatraki, a po chwili ukazały nam się dwa duże: Serwacy i Pankracy, które jak się okazało wcale nie pochodzą z tej miejscowości. Zostały przeniesione z Bronikowa i z Kluczewa. Pochodzą z I połowy XIX wieku, a swój obecny wygląd zawdzięczają rekonstrukcji. Kiedyś stał tam jeszcze trzeci wiatrak, którego nazywano Bonifacy, ale uległ zniszczeniu i nie został odbudowany.
W otoczeniu wiatraków zjedliśmy małe co nieco, po czym udaliśmy się w dalszą drogę do miejscowości Śniaty, w której urodził się Franciszek Ratajczak – pierwszy powstaniec wielkopolski poległy w walce. Przy przedszkolu, na którym znajduje się mural z podobizną powstańca wsiedliśmy na przyczepy i udaliśmy się w podróż ciągnikiem do Kluczewa. Po drodze weszliśmy na wieżę widokową, aby podziwiać panoramę okolicy. Zachwyciła nas piękna wiosenna zieleń, a w oddali dostrzegliśmy miejscowość, która była punktem docelowym naszej wycieczki. Kiedy w końcu dotarliśmy do gospodarstwa na powitanie otrzymaliśmy słodki poczęstunek i ochoczo przystąpiliśmy do zabawy. W ruch poszły hulajnogi, drewniane wózki, w których nie brakowało pasażerów. Niektórzy chłopcy nie schodzili z boiska do piłki nożnej. Największą frajdę sprawiło dzieciom przebywanie z królikami i kozami. Nauczyliśmy się także robić masło. Kiedy już wszyscy wybawili się do woli, to czekało na nas ognisko. Z dużym zapałem piekliśmy kiełbaski, które później z apetytem zajadaliśmy.
Kolejnym punktem naszej wycieczki była wizyta w kuźni. Wujek Krzysiu opowiadał nam o pracy kowala, wykuł dla nas podkowę i pokazał nam żelazko z duszą. Zaprosił nas także do starej chaty i opowiedział o przygodach ze swojego dzieciństwa, o swoich ulubionych zabawkach. Na koniec udaliśmy się do obory, w której mieliśmy okazję zobaczyć z bliska krowę i popróbować świeżego mleka. Kupiliśmy także pamiątki. Największą popularnością cieszyły się złote podkowy. Pełni wrażeń wracaliśmy do Poznania. To była bardzo udana wycieczka!
Danuta Szymanowska, Monika Franczuk
i uczniowie klasy 1a i 1b