Kiedy choroba wykluczyła mnie z Wigilii dla bezdomnych, musiałam odmówić naszym drogim wolontariuszom z Siódemki, którzy tak licznie zgłosili się do obsługi stołu wigilijnego, aż musiałam utworzyć dla nich listę rezerwową. Pragnę ich jeszcze raz za to przeprosić, a są to uczniowie z klasy 8a, 8c, 8d (najliczniejsza grupa).

I kiedy zostałam zmuszona do przekazania stołu numer 7(!) innym wolontariuszom, wtedy odezwali się rodzice siódemkowiczów wraz z młodzieżą, którzy są absolwentami naszej szkoły.
Ryzyko zostało podjęte, zgody rodziców wpłynęły błyskawicznie, matka Szymona i Mikołaja (też rodem z Siódemki) stanęła do boju, a do rodzinki dołączyli Paulina, Adam i Borys, czyli nasi wspaniali absolwenci.

Stół nr 7 został utrzymany przez… Siódemkę! Sprawnie obsłużono 60 Gości i wyposażono na drogę. Gorące raporty przyjmowałam dosłownie co kwadrans. Byłam i jestem wzruszona do teraz, postawą naszej młodzieży. Wzięliśmy po raz kolejny udział w największej Wigilii dla osób samotnych i bezdomnych na MTP, która w tym roku liczyła przeszło 1500 osób.

I jeszcze na koniec piękne, wigilijne przesłanie. Siódemkowicze nie poddają się. Nigdy.

Jolanta Podgórna