Jasełka w klasie 2B

„Uciekali, uciekali, uciekali…”
czyli
kilka scen o uchodźstwie
Jasełka w klasie II B

„Wznieś serce nad zło,
znajdź drogę przez mrok,
wzleć ptakiem nad mgły,
w obłokach mieszka świt..”(…)

Takie przesłanie przyniosły białe gołębie na swoich skrzydłach Gościom tegorocznych Jasełek w naszej klasie Ii B. O co chodzi? Co mają wspólnego ptaki z Bożym Narodzeniem? Już wyjaśniamy po kolei 🙂
A zaczęło się tak: szczęśliwi ludzie w swoich domach prowadzą normalne życie, wypełnione zwykłymi obowiązkami, spotkaniami z bliskimi, praca, zabawą… Ale nagle ciemne chmury wojny zasłaniają błękit pokojowego nieba i wszystko zmienia się. Zamiast domów ruiny, zamiast śmiechu krzyk i opłakiwanie najbliższych, zamiast codziennego krzątania pakowanie niezbędnych rzeczy i ucieczka w nieznane… Brak perspektyw, strach, głód, chłód i wielka niewiadoma – co z nami będzie? Nawet anielscy posłańcy nie są w stanie przemienić skamieniałych ludzkich serc. I w tym wszystkim rodzi się Miłość. Maleńka, która zbawia świat. Chroniona resztkami sil przez wyciągnięte nad głowami Świętej Rodziny dłonie. Jezus, Maryja i Józef doskonale znali gorzki smak wygania i życia na uchodźstwie. I my go znamy, choć tylko z ekranów telewizora. I czujemy, jak to boli, i chcemy pomóc, choć nasze ręce często puste, opuszczone i bezradne. Ale jest Nadzieja – tak jak na naszej scenie, gdy anioły zamieniają karabiny na wymowne żonkile, a Święte Dzieciątko roztapia najbardziej ciemne i zatwardziałe serca. I już nie my- wy, ale wszyscy razem – jak w finałowej piosence „Insieme”(Together) poprzez zetknięcie z czystą Miłością jesteśmy w stanie zmienić siebie, a przez to cały świat.

I wiecie co? Jesteśmy szczęściarzami, bo możemy biegu lub większym spokoju przygotowywać się na Boże Narodzenie. Jesteśmy szczęściarzami, bo mamy dach nad głową. Jesteśmy szczęściarzami, bo posiadamy w większości pracę albo realną nadzieję na nią i możemy chodzić bez przeszkód do szkoły. Jesteśmy szczęściarzami, bo nad nami nie świszczą pociski, nasze domy nie zmieniają się w gruzowiska, nie opłakujemy ofiar walk, nie musimy się bać o swoje życie, uciekać w nieznane…
A mimo to, że taka spektakularna wojna jest nam obca, my również nie jesteśmy do końca od niej wolni, toczymy ją, gdy wysuwamy potężne działa złych słów, krytyki, oceniania, odrzucania, poniżania. A ofiarami takiej wojny są często bliscy nam ludzie.
Kiedy wolno nam walczyć i czy w ogóle wolno? Tylko w jednym wypadku: wbrew pozorom dobrą stroną naszego bitewnego zmagania jest walka wyłącznie z naszymi ograniczeniami, uprzedzeniami, słabościami, małościami – i tylko wtedy ona ma sens, bo rodzi dobro i miłość. A czas Bożego Narodzenia to przecież przypomnienie, że Miłość jest wszystkim: jest początkiem i końcem i tylko procentowy skład miłości w miłości określa nas, jako ludzi bez względu na poglądy, wyznawaną religię, patrzenie na świat.

Pokonujmy więc w te Święta i w każdy dzień Nowego Roku naszego największego wroga, którym często jesteśmy sami dla siebie. Niech nasze wybory, decyzje, relacje nie będą bezmyślne, ale myślne, w pełni świadome, prowadzące do stawania się coraz lepszym człowiekiem w nas samych. Wszystko możemy zmienić na lepsze, zaczynając jednak od siebie, a wtedy zmieni się nasze otoczenie i cały świat, a ci, którzy uciekali, uciekali, uciekali wreszcie będą mogli w pokoju znaleźć i oswoić własne miejsce na ziemi.
Zamiast życzeń zostawiamy Was na te Święta z bardzo mądrym zdaniem, które wypowiedział George Bernard Shaw – „Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod wodą jak ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się żyć na ziemi jak ludzie.”

Cudownych świat!
w imieniu aktorów z klasy II B
Beata Żyto
wychowawczyni

Strona Szkoły Podstawowej nr 7 im.Erazma z Rotterdamu w Poznaniu